niedziela, 3 kwietnia 2011

28-30.03 Baltimore

Po Waszyngtonie wpadlismy na jeden dzien do Baltimore. Nocowalismy w studenckim apartamencie, u chlopaka, o ktorym mozna powiedziec przede wszystkim, ze jest mlody :-) Nie rozmawialismy z nim dlugo, nie tylko dlatego ze byl zajety studiowaniem i imprezowaniem ale tez dlatego, ze nie bardzo mielismy o czym gadac... to znaczy my moglismy mu sporo poopowiadac, ale juz nas troche nudzi opisywanie wszystkim co po kolei widzielismy, a on z kolei nie mial za duzo wiedzy ani przemyslen ktorymi chcialby sie z nami podzielic... takze bez wyrzutow sumienia moglismy spedzac czas poza domem albo spac.

Baltimore okazalo sie ciekawsze niz sie spodziewalismy. Struktura etniczna miasta byla nieco inna niz pozostalych, to znaczy 70% mieszkancow bylo afroamerykanami. Bylo to mocno widac na ulicach, zrobilismy nawet kilka pogladowych fotek.
Architektonicznie miasto tez sie wyroznia- praktycznie cale jest zbudowane z czerwonej cegly i ma bardzo industrialny wyglad. Ludzie mieszkaja na robotniczych osiedlach, zlozonych z rzedow takich samych domkow. Oczywiscie nie malych klitek, tylko duzych domow ale jednak takich samych i ustawionych na ulicy w rowniotkich rzadkach. Wsrod takich wlasnie domkow znalezlismy dom w ktorym mieszkal Edgar Allan Poe. Mijalismy tez sporo bylych i obecnych budynkow przemyslowych, ladnie zdobionych w stylu XIX wiecznego kapitalizmu jak i innych budynkow publicznych zbudowanych w podobnej estetyce. Dawalo to bardzo orginalne odczucie przebywania w starym, przemyslowym miescie.

Miedze tymi ceglanymi, industrialnymi zabudowaniami spotykalismy piekne, duze, neogotyckie swiatynie. Czesc z nich byla katolicka (Baltimor bylo ongis katolickie) co jeszcae bardziej sprawialo ze czulismy sie jak w domu ;-).
Spotkalismy z reszta faktycznie polskie akcenty- skwerek z pomnikiem Jana Pawla II i pomnik Katynia. Pomnik katynski byl dosc oryginalny bo zawieral w sobie tez kilka innych wydazen z historii Polski. Amerykanie potraktowali sprawe zbiorowo i umiescili Chrobrego, Sobieskiego, Warnenczyka i Kosciuszke na jednym pomniku z oficerami zamordowanymi w Katyniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz