poniedziałek, 24 stycznia 2011

23.01 gdzie ta ameryka?

W niedziele otrzasnelismy sie troche po sobotnim zamulaniu i udalismy na zwiedzanie. W samym sercu Miami, trafilismy na super atrakcje turystyczna - wielki dom (czy raczej palac) i ogrod w stylu.... europejskim :-/ Ogrod rzeczywiscie byl utrzymany w europejskim stylu, tyle ze za iglaki robily jakies drzewka z waskimi liscmi a w roli bukszpanu wystepowal jakis inny krzaczek :) Poza tym byly palmy, wiec bylo ok :) zrobilam troche zdjec, wiec mozecie sobie obejrzec. Byl tam tez bardzo piekny palac, zbudowany w 1910r przez jednego milionera. palac byl jak na owe czasy nowoczesny - z elektrycznoscia, nowoczesna kuchnia itp. ale, poniewaz byl zbudowany w stylu europejskim, roil sie od europejskich antykow i wyznacznikow stylow. Nie bylo wiec dosc amerykansko jak na nasze zapotrzebowanie ale i tak bylo ladnie.

Po poludniu pojechalismy do dzielnicy Coral Gabels, uchodzacej za piekna i orginalna - niestety jej orginalnosc wynikala z europejskiego stylu w ktorym byla utrzymana... nie bylo tam wiec jakos super fajnie, poza tym, ze na polu golfowym rosly OGROMNE drzewa (http://picasaweb.google.com/maaniuch/USA#5565878289938618754) i ze znalezlismy kolejna super-amerykanska hamburgerownie, wygladajaca jak wyjeta z filmu z lat 50'.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz