Zdjecia w galerii Yosemite National Park mowia wszystko co powinno byc powiedziane :). W celach reporterskich dodam tylko tyle, ze przeszlismy w ciagu tych 4 dni wszystkie szlaki z doliny, ktore byly otwarte, w tym dwa pod gore :). Niestety na obu musielismy w pewnym momencie zawrocic, bo zapadalismy sie w sniegu po kolana albo pas i droga stawala sie nie do zniesienia. nie mowiac juz o tym, ze niebezpieczna.
Udalo nam sie zobaczyc sporo przykladow typowej lokalnej fauny - jak gdyby nigdy nic spacerowaly obok nas mulaki (rodzaj sarny) i cale zastepy slicznych szarych wiewiorek. Spotkalismy tez kilka ladnych ptaszkow, rysia oraz niezwykle drzewa.
Z obserwacji nieprzyrodniczych nalezy odnotowac po raz kolejny doskonala organizacje i infrastrukture - mapki, tablice informacyjne, wyraznie wyznaczone szlaki, czeste toalety itp. Poza tym swietna instytucja straznikow, sluzacych pomoca i stale dostepnych. wzielismy udzial w organizowanych przez park tzw. Ranger Walkach, czyli spacerach ze straznikiem, podczas ktorych straznik opowiada o jakims aspekcie parku - bylismy na spacerze geologicznym, spacerze o dzikiej naturze w parku i o "zimowej ekologii" czyli o przystosowaniach przyrody do przetrwania zimy.
Park zima, dla osob bez samochodu oferue atrakcje na 3-4 dni. Gdybysmy mieli samochod, albo uprawiali wspinaczke moglibysmy tam spedzic co najmniej 10 dni stale robiac co innego. Gdybysmy przyjechali latem, mielibysmy zajecie na Bog wie jak dlugo :)
zdjecia w galerii po prawej :)
Najwieksze wrazenie robily oczywiscie zapieraace dech w piersiach widoki monumentalnych, olbrzymich scian skalnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz