Popoludniu odwiedzilismy jeszcze lokalny rezerwat przyrody. Zdjecia w galerii. Zwroccie uwage na te gaje debowo-palmowe z wszedobylskim "spanish mosem"! Byly swietne!.
Rezerwat przyrody jest polozony niedaleko centrum lotow kosmicznych, czyli na wysokosci Orlando, tj. prawie 450km na ponoc od parku Everglades, w ktorym oststnio ogladalismy florydzka przyrode. Chociaz klimat wciaz tropikalny widac znaczne roznice w roslinnosci. Przede wszystkim pojawily sie deby, ale nadal w towarzystwie palm :). Ogolnie mielismy takie wrazenia, ze tak jak na poludniowym koncu Florydy jedyna znajoma roslina to filodendron, tak w Orlando pojawialy sie juz "nasze" drzewa, ale byly przemieszane z tatalnie egzotyczna flora. Np w lesie mieszanym z duzym udzialem debow spotkalismy ni z tego ni z owego drzewo pomaranczy!. Ogolnie spacerek super :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz